Muzeum Przyrodnicze w Berlinie. 7 powodów dla których warto je odwiedzić

Muzeum Przyrodnicze w Berlinie

Muzeum Przyrodnicze w Berlinie jest jednym z najbogatszych na świecie, jeśli chodzi o ilość przechowywanych obiektów (30 milionów) i funkcjonuje przy znaczącym instytucie badawczym. Tylko znikoma część zbiorów znajduje się w salach ekspozycyjnych.

Placówka powstała pod koniec XIX wieku, a podstawą zbiorów były zasoby trzech naukowych kolekcji muzealnych, powiązanych z Uniwersytetem Berlińskim. Kiedy ich ekspozycje zajmowały już ponad 2/3 gmachu przy Alei pod Lipami,  zaczęto szukać nowego rozwiązania. Przy czym nie chodziło tu tylko o powołanie samego muzeum, ale całego kompleksu naukowego. Taki też powstał wkrótce na terenie dawnej Królewskiej Odlewni Żelaza. Jest to dzisiejsze Muzeum Przyrodnicze.

Fasada gmachu, zaprojektowanego przez Augusta Tiede, nawiązuje do francuskiego renesansu i baroku. Figury ponad portalem wskazują na główne „branże” placówki: zoologii w postaci wybitnego naukowca, Johanessa Müllera (1801-1851) oraz geologii, reprezentowanej przez Leopolda von Buch (1774-1853). Powyżej, widoczne są portrety trzech naukowców: badacza przyrody Aleksandra von Humboldt (1769-1859), mikrobiologa Christiana Gottfrieda Ehrenberga (1795-1853) oraz mineraloga Samuela Christiana Weissa (1780-1856).

Warto wiedzieć więcej

Jeśli za punkt wyjścia przyjąć początek życia na naszej planecie, okaże się, że to co dzisiaj możemy podziwiać w świecie roślin i zwierząt stanowi mniej niż 1% wszystkich gatunków, jakie zasiedlały Ziemię. Do zaniknięcia 60% z nich przyczyniły się zmiany klimatyczne (np. zlodowacenia) i katastrofy naturalne (uderzenie meteorytu czy trzęsienia Ziemi).

Według szacunków naukowców na naszej planecie istnieje od 13 do 30 milionów gatunków roślin i zwierząt, a znamy zaledwie około 10% z nich. Dlatego tak ważne są badania, nie tylko nad przeszłością Ziemi, ale i stanem obecnym, by lepiej poznać środowisko, w którym żyjemy. Dotyczy to również przyrody nieożywionej. Przykładowo, badając wiek meteorytów można określić prawdopodobny czas kolejnej wielkiej kolizji.

7 powodów, dla których warto wybrać się do muzeum

Powodów jest znacznie więcej, ale tutaj przedstawiam te najważniejsze. Muzeum doskonale nadaje się dla rodzin z dziećmi w niemal każdym wieku. Chociaż nie ma tu „stref dotyku” jak w Niemieckim Muzeum Techniki, to interaktywność wystaw, dioramy czy przyciągające wzrok eksponaty zainteresują każdego.

1. Giraffatitan

Jeszcze do niedawna po prostu brachiozaur, a teraz „żyrafopodobny” dinozaur to highlight berlińskiej kolekcji. Wysoki na ponad 13 metrów zestaw prehistorycznych kości dumnie obnosi się z tytułem rekordu Księgi Guinnessa. Zarówno on, jak i jego sześciu kolegów, pochodzi z rejonu Formacji Tendaguru we wschodniej Afryce. W latach 1909-1913 pracownicy muzeum prowadzili tam badania, których efekty można obejrzeć w sali Świat Dinozaurów (Saurierwelt). Bardzo ciekawą sprawą są tak zwane „juraskopy”, które pozwalają zobaczyć wirtualne „ożywienie”, stojącego przed nami szkieletu. Dzieci będą zachwycone, chociaż na stronie muzeum są ostrzeżenia, że animacja ze scenami polowań może nie być odpowiednia dla każdego. Oto krótki przykład takiej animacji (bez polowania).

2. Latająca gadzina

Pomimo mojej miłości do minerałów, ten eksponat uważam za jeden z najpiękniejszych w całym muzeum. Moje zachwyty nie są bezpodstawne, dzieli je bowiem niemal cały świat paleontologów. Chodzi o najlepiej zachowany na świecie szkielet Archeopteryksa (Archeopteryx litographica), nazywanego również praptakiem. Wszystkie do tej pory odnalezione okazy pochodzą z jednego miejsca, to jest okolic Solnhofen w Bawarii. Ale berliński egzemplarz ma nawet odciśnięte zarysy piór. Litographica w nazwie praptaka odnosi się do pewnego rodzaju skał, wapienia litograficznego, w których znaleziono ten i inne okazy.

Odkrycie praptaka wzbudziło sensację w naukowym świecie. Tym bardziej, że nieco wcześniej Karol Darwin wydał swoją publikację „O pochodzeniu gatunków”, w którym łączył już cechy ptasie i gadzie w jednym organizmie. Archeopteryksa uznano za brakujące ogniwo, ale taksonomiczne dysputy nad jego kwalifikacją trwają do dzisiaj.

Nie mniej fascynująca jest historia, jak bawarski okaz trafił do Berlina. Znalazca szkieletu, Jakob Niemeyer, przehandlował go za jedną krowę o wartości około 180 marek (lata 70. XIX wieku). Kolejny właściciel otrzymał 2000 marek od zbieracza-amatora, a ten z kolei sprzedał go Wernerowi von Siemens. Fabrykant wypożyczył okaz muzeum w 1879 roku, a następnie odsprzedał za 20 000 marek.

3. Bobby i Knut

Łączy ich wiele. Obaj byli gwiazdami berlińskiego zoo i obaj po śmierci trafili do Muzeum Przyrodniczego na stół preparatora.

Bobby uchodzi za wybitny przykład technik preparowania (1935), które są szczegółowo przedstawione w tym oddziale muzeum. Sympatyczny goryl pojawił się w berlińskim zoo w 1928 roku jako dwulatek i był pierwszym w Rzeszy, którego udało się wychować do dorosłości. Zmarł po 7 latach na zapalenie wyrostka robaczkowego. Jego wizerunek widnieje do dzisiaj w logo berlińskiego zoo.

Niedźwiedź polarny Knut był prawdziwym medialnym fenomenem. Przyszedł na świat w grudniu 2006 roku. Po trzech miesiącach pokazano go dziennikarzom, potem publiczności i od tego czasu berlińczycy oszaleli na punkcie włochatego białasa. Jego historia wzruszała tym bardziej, że mały niedźwiadek został odrzucony przez matkę i wychowany przez opiekuna niedźwiedzi, Thomasa Dörfleina. W 2007 roku, dzięki licznym wizytom, obroty zoo potroiły się, a Knut stał się wyjątkowym symbolem festiwalu filmowego Berlinale, zastępując ten jeden raz sylwetkę niedźwiedzia brunatnego. Niestety, po pięciu latach zmarł na zapalenie mózgu.

4. Oko w oko z MUCHĄ

Spotkanie oko w oko z owadem możliwe jest tylko w Berlinie, ponieważ tak doskonałych modeli insektów inni mogą tylko pozazdrościć. I to pomimo dzisiejszych technik komputerowych. Berlińskie modele powstały w latach 30. ubiegłego wieku. Ich wykonawca, Alfred Keller, do przygotowania użył najpierw odlewów gipsowych, a dopiero potem formował detale ze specjalnej i dość drogiej plasteliny. Kiedy model był już gotowy, właściwy obiekt wykonywał z papieru mâché. Ogromną uwagę przywiązywał do właściwego ustawienia włosów, a przy koloryzacji wspomagał się nawet płytkami złota, by uzyskać kolor najbliższy naturze.

Kunszt Kellera można podziwiać przy okazach wielokrotnie powiększonej muchy, stonki ziemniaczanej czy bocydium globulare (sami sprawdźcie, co to za dziwo).

5. Podróże astralne

Moje ulubione miejsce w muzeum. Można się położyć i patrzeć w gwiazdy. A potem odlecieć w kosmos. Dosłownie.

Dział „Kosmos i układ słoneczny” (Kosmos und Sonnensystem) zlokalizowano w pięknym miejscu – na klatce schodowej z historycznymi, żeliwnymi barierkami.

Co prawda nie ma tu stacji kosmicznej, ale pośrodku jest wygodna, okrągła kanapa, na której można się położyć, by zobaczyć multimedialną prezentację. Okrągły ekran, podwieszony do sufitu, przybliża i oddala się od widzów. Prezentowana jest na nim historia Ziemi od Wielkiego Wybuchu do czasów współczesnych. Po chwili, zmienia się perspektywa i tym razem pokazywana jest odległość do innych punktów w układzie słonecznym, galaktyce i kosmosie w ogóle. Komentarz jest po niemiecku, ale dla fanów gwiazd i tak będzie przeżycie.

6. Świat minerałów

Któż nie lubi świecidełek?

Berlińska kolekcja minerałów robi ogromne wrażenie. Jest zresztą największą w Niemczech – liczy sobie 250 000 okazów. Zebrano tu 70% wszystkich znanych minerałów na świecie.

Historię zbioru należy powiązać z powstaniem Berlińskiej Akademii Górniczej pod koniec XVIII wieku. Dostarczane minerały tworzyły „Królewski Gabinet Minerałów”, ale wkrótce, z powodu braku miejsca wiele skrzyń pozostawało nierozpakowanych. Nie godziło się tak traktować dyplomatycznych podarunków, w tym przykładowo wyjątkowo cennej przesyłki z Rosji, nadanej w 1803 roku.

W pobliżu Pałacu Księcia Henryka (późniejszego uniwersytetu) powstała zatem mała wystawa. Jednak i ona szybko okazała się niewystarczająca, gdy chciano przejąć rzadkie okazy z pałacu. W 1814 roku, już pod dachem uniwersytetu, utworzono Muzeum Mineralogiczne. Pod koniec XIX wieku zostało ono przeniesione do obecnego gmachu, ale… podczas II wojny światowej wystawowe sztuki niemal wszystkie zaginęły. Zbiory uzupełniono nowymi nabytkami i darami.

Warta uwagi jest sala, w której prezentowane są minerały. Zachowana niemal bez zniszczeń, przedstawia oryginalny wygląd z XIX wieku.

7. Tristan OTTO (do 30 listopada 2023)

– Panie Dyrektorze, weźmie pan tyranozaura na przechowanie?

Brzmi jak dowcip? Niekoniecznie. Dla dyrektora Muzeum Przyrodniczego w Berlinie, Johannesa Vogel, wiadomość ta była prawdziwym świątecznym prezentem (grudzień, 2014). Dwóch duńskich biznesmenów, oferowało bezpłatnie wypożyczenie oryginalnego i bardzo dobrze zachowanego szkieletu tyranozaura na trzy lata. Taki w Europie jeszcze nie był do tej pory prezentowany. Dlaczego wybór padł na Berlin? Niels Nielsen, jeden z ofiarodawców, podkreśla, że jest to najlepsze miejsce dla jego olbrzyma. Tutaj pracują paleontolodzy o światowej renomie.

Tristan Otto nosi imiona po dwóch synach mecenasów (drugi dobroczyńca to Jens Jensen). Do Berlina przybył w listopadzie 2015 roku. Przy montażu zdecydowano o zastąpieniu ciężkiej czaszki dinozaura (180 kg), lżejszym modelem, wydrukowanym w drukarce D3. Oryginał jest wystawiony w gablocie obok i warto mu się przyjrzeć, bo to unikat – zachowany w 98%. Wagę tyranozaura za życia szacuje się na 7 ton. A wiek na 66 milionów lat.

Tristan Otto i kości innych dinozaurów prezentowane są w ramach wystawy specjalnej. Większość eksponatów jest w posiadaniu prywatnych właścicieli. Ostatnio (kwiecień 2023) do muzeum trafiła czaszka triceratopsa z zachowaną, charakterystyczną kościstą kryzą.

Muzeum Przyrodnicze (Museum für Naturkunde)

Tematyka: przyroda, historia naturalna
Adres: Invalidenstraße 43, 10115 Berlin
Telefon: +49 30 88 9140 8591
Strona www: www.museumfuernaturkunde.berlin
Godziny otwarcia: wt.-pt. 9.30-18.00, sb.-nd. 10.00-18.00
Bilety wstępu: 8€ (5€), zniżki dla rodzin z dziećmi
Audio-guidy: tak, w cenie zakupionego biletu, w języku polskim

Informacje praktyczne

Ile czasu przeznaczyć na zwiedzanie? Około 2-3 godzin.
Zakup biletu: by zapewnić sobie wejście bez kolejek, najlepiej zakupić wcześniej bilet online. Jest on ważny w konkretnym dniu, na wybrane okienko czasowe. W kasie sprzedawane są bilety-resztówki na dany dzień.
Garderoba i bagaż: na najniższym poziomie. Garderoba jest bezpłatna.
Toalety: obok garderoby znajduje się bezpłatna toaleta (w praktyce nie trzeba mieć biletu, aby z niej skorzystać).
Gastronomia, sklepy: w budynku jest kawiarnia Café MarcAnn’s (duży wybór kanapek). Jest też sklep z pamiątkami i literaturą.
Fotografowanie: w muzeum można fotografować, nawet z lampą błyskową, ale bez statywu. Tylko na użytek prywatny. Nie ma opłat za pozwolenie na fotografowanie. Fotografowanie w innym celu wymaga zgody władz muzeum.
Wstęp ulgowy i bezpłatny: wstęp ulgowy przysługuje dzieciom do lat 15, uczniom i studentom powyżej 15 lat przy okazanej legitymacji, dzieciom w wieku przedszkolnym przysługuje wstęp bezpłatny (Vorschulkinder)
Święta kościelne i państwowe: muzeum jest zamknięte 24, 25 oraz 31 grudnia.
Wystawy czasowe: wystawy czasowe są organizowane regularnie i zwykle nie powodują podwyższenia cen biletów.
Bilety kombi, karty muzealne itd. czyli jak uczynić zwiedzanie trochę tańszym?
(1) Z kartą rabatową WelcomeCard otrzymuje się 37,5% zniżki. (2) Muzeum jest również ujęte w ofercie 3-dniowej karty muzealnej, Museum Pass Berlin (można ją nabyć w kasie muzeum). (3) We współpracy z Niemieckim Muzeum Techniki obowiązuje następująca promocja dla turystów indywidualnych: po okazaniu opłaconego biletu (normalny/ulgowy) do jednego z tych muzeów, w drugim otrzymuje się bezpłatny bilet dla osoby towarzyszącej. Oznacza to, że przy dwóch osobach odwiedzających oba muzea płaci się za trzy bilety. Zwiedzanie nie musi być tego samego dnia. (4) W każdą pierwszą niedzielę miesiąca wstęp do muzeum jest bezpłatny dla wszystkich (więcej informacji).

Dojazd

U-Bahn: U6 (Naturkundemuseum)
Tramwaj: M1, M5, M8, M10 (U Naturkundemuseum)
Autobus: 120, 142, 147, 245 (Invalidenpark)

Zobacz położenie Muzeum Przyrodniczego na mapie Google.

Berlin z dziećmidinozaurymuzea w BerlinieMuzeum PrzyrodniczeNaturkundemuseumTristan Otto
Comments (0)
Add Comment